Od samego rana ulewa i zapowiada sie na dluzsza sesje. Jemy sniadanie i zamierzamy poczekac jeszcze godzine. Jesli sytuacja pogodowa nie ulegnie zmianie to wyruszamy w pelnym przeciwdeszczowym ekwipunku. W przeciagu 1,5 godziny sytuacja sie normuje, dzieki czemu nasze szesciogodzinne wedrowanie po tarasach ryzowych zaliczamy do bardzo udanych. Pod koniec spaceru Marek we wszystkich biegagacych kurczakach widzi obiad. Wszystkich ssie w zoladku - zjedlismy tylko sniadanie.
Budowe tarasow ryzowych rozpoczeto juz w dynastii Yuan (1271-1368). Polozone sa na wysokosci okolo 1916 mnpm. na obszarze wrod wzgorz polozone jest 6 wiosek, w ktorych wciaz kultywowane sa tradycje Yao - mniejszosci etnicznej zamieszkujacej te tereny. Kobiety ubieraja sie w tradycyjne stroje. Czarne spodnice i kaftany wzorzyscie, recznie tkane i wyszywane w odcieniach glebokiego rozu. W unikalny sposob wiaza dlugie, czarne wlosy siegajace im najczesciej do kostek.
Kazdy bez wiekszego trudu znajdzie tu dach nad glowa, gdyz obszar oferuje ponad 3000 lozek.
Wieczorem prawdopodobnie popelniamy "fopa" idac do sasiadow na kolacje i piwo. Mniej smaczne dania wcinamy przy jarzacych sie ogarkach swieczek. Akurat wylaczono swiatlo...