Do Kashi, miasta polozonego na zachodnim Skraju Kotliny Kaszgarskiej, docieramy w poludnie. Wita nas rzeskie powietrze i sloneczna pogoda. Klimat nie tylko atmosferyczny, ale i miejsca zupelnie odmienny i mocno muzulmanski. Przywoluje wspomnienia Maroka i Tunezji - podoba mi sie.
Autobusem, docieramy do Maitian International Hostel. Jak zwykle, spisuja nam dane z paszportu I dostajemy przydzial lozek. Pokoje nie sa zamykane. Na korytarzach niezly zaduch nie mowiac o smrodku z toalet. Miejscowka bez rewelacji. Zrzucamy plecaki na lozka i ruszamy na rozeznanie terenu – spacer po miescie. Nasz hostel lezy nieopodal rzeki Kaxgar, za ktora zaczyna sie centrum miasta – nowszej i starej czesci. Przekraczamy rzeke mostem, zostawiajac po prawej wielkie kolo karuzeli, z ktorej pewnie mozna podziwiac panorame miasta. Konstrukcja wagonikow, wydaje sie jednak nie byc bezpieczna, to tez skutecznie zniecheca potencjalnych chetnych.
Uliczki miaste, pierzeje, elewacje budynkow sa przecietne. Podobne do wiekszoscie miast w prowincji Xinjiang - Region Autonomiczny Sinkiang-Ujgur, zamieszkaly w ok 90% przez Ujgurow. Urokiem tego miasta sa przede wszystkim ludzie i otaczajace je ze wszystkich stron pasma najwyzszych gor Azji - Tien-szanu, Pamiru, Kunlunu.
Docieramy do obszernego, zatloczonego placu, na skraju ktorego stoi najwiekszy w Chinach meczet - Id Khar. Meczet nie robi na mnie wrazenia. Jest pusty i zaniedbany - nie warty ceny biletu. Budynek zostal wzniesiony w 1442 roku i pokrywa 16,800 metrow kwadratowych. Po przekroczeniu bramy, wchodzi sie na kwadratowy dziedziniec, wydzielony alejami na cztery pola. Na jednym z nich w skromnym pawilonie, trwaja modly. Sciagamy buty, by wejsc do srodka meczetu. Stapamy po pokrytej dywanami podlodze, pomiedzy kolumniami.
W drodze powrotnej do hostelu, zapuszczamy sie w starsze fragmenty miasta, gdzie zycie toczy sie wlasnym gwarnym rytmem - to miejsce ma wlasna, niepowtarzalna dusze, tu odczuwa sie historie miejsca. Rozgladam sie wokol. W parterach, pootwierane sa warsztaciki, sklepiki i kramy rozmaite. Tu mozna znalesc dowolnego fachowce, ktory zapewne naprawi kazdy popsuty drobiazg, zjesc chlebek lub slodkie ciasteczko, lub po prostu pospacerowac po uliczkach. O tym, ze otacza nas pustynia, nie pozwala zapomniec, unoszacy sie nieustannie w powietrzu piaszczysty pyl...
Koszty:
30 RMB - nocleg
20 RMB - wjazd do meczetu
9.5 RMB - obiad
3.5 RMB - woda
1.5 RMB - autobus miejski